Zagraniczna sesja ślubna na Santorini
Z każdą kolejną podróżą jestem coraz bardziej zafascynowana światem. Z każdą kolejną sesją jeszcze chętniej sięgam po aparat. Spełnieniem marzeń jest dla mnie połączenie tych dwóch elementów. A numerem jeden na mojej fotograficznej liście marzeń od zawsze była grecka sesja ślubna na Santorini. Dlatego postanowiłam działać. Do ślubu Marceliny i Maćka było jeszcze kilka tygodni gdy zaproponowałam im wykonanie sesji ślubnej na pięknej greckiej wyspie Santorini. Pomysł był odważny, ale wiedziałam, że odważna jest i moja para młoda. Zgodzili się! Organizacja poszła bardzo sprawnie; razem uzgodniliśmy termin, plan sesji, załatwiliśmy loty i noclegi. Dla Marceliny i Maćka była to możliwość połączenia podróży poślubnej ze ślubną sesją plenerową.
Wspólnie zwiedziliśmy tę cudowną wyspę otoczoną wspaniałymi wodami Morza Egejskiego, odkrywaliśmy nowe miejsca, napotykaliśmy zapierające dech w piersiach panoramy, które wykorzystaliśmy do równie pięknych ujęć. Sesje ślubną podzieliliśmy na dwie części. Pierwsza odbyła się późnym popołudniem w zabudowie urokliwego miasteczka Oia. Zachodzące słońce stworzyło cudowny klimat, który uczciliśmy szampanem. Druga część sesji miała miejsce o wschodzie, na robiącej ogromne wrażenie, czerwonej plaży (Red Beach). Uzyskaliśmy niezwykłe efekty.
Plener ślubny za granicą to piękna podróż i cudowne wspomnienia. Śmiało mogę powiedzieć, że jest to opcja dla każdego! Wcale nie musi wiązać się ona z wysokimi kosztami. Wszystko zależy od dobrej organizacji. Mam nadzieje, że sesja ślubna na Santorini spodoba się Wam równie bardzo jak mnie!
Suknia: Impresja ślubna – Rzeszów
Marzy Ci się sesja ślubna za granicą? Napisz do mnie, chętnie pomogę z organizacją i razem stworzymy coś pięknego!